środa, 1 maja 2013


Oj jak dziś zobaczyłam , że 10 dnie minęło od ostatniego wpisu doszło do wniosku, że w końcu muszę znaleźć czas aby do Was napisać. Trzy dni temu przeprowadziliśmy się i mój brak czasu był związany z malowanie, sprzątaniem nowego i starego mieszkania, z pakowanie, rozpakowywaniem i wszystkim co z tym związane. Już nie miałam siły bo ani chwili wolnej. W kółko coś było trzeba dopracować w mieszkanku, w kółko ktoś wpadał aby zobaczyć jak nam się mieszka. Uprzedzam Wasze pytanie ... nie nie jest to nasze miszkanko, cały czas wynajmujemy, ale mam nadzieję, że po ślubie uda nam się kupić coś swojego.
Wczoraj byłam w kinie na Panaceum, polecam każdemu, mi się film podobał bardzo!
Dziś w końcu odpoczęłam a zaraz idę w miasto, wolny wieczór!!! Blondi dziś spędza wieczór ze swoją drugą miłością albo i kochanką jak ja to mówię :D Mam na myśli Barcelone oczywiście :P

W piątek w mały gronie przyjaciół wybieram się do Krakowa, polecacie jakieś fajne miejsca gdzie można za małe pieniądze zjeść coś dobrego??? Co wart zobaczyć i gdzie pójść?
pd od tego kucania koszula mi się pozwijała w środku :P

koszula - Pull and Bear
spódnica - New York
buty - Stradivarius









2 komentarze: